Rosnące ceny mieszkań zmuszają pracowników do opuszczania metropolii, co powoduje kryzys rekrutacyjny. Firmy inwestują miliony w mieszkania pracownicze, by przyciągnąć i zatrzymać kadry.
Rosnące ceny mieszkań w głównych miastach, takich jak Londyn, Dublin czy Amsterdam, doprowadziły do narastającego kryzysu na rynku pracy. W związku z rosnącymi kosztami życia pracownicy przenoszą się do tańszych regionów, pozostawiając pracodawców w metropoliach z trudnościami w rekrutacji wykwalifikowanych pracowników.
Koszty mieszkań odstraszają talenty
Średni czynsz w Dublinie w 2024 roku wyniósł 2 377 EUR miesięcznie, podczas gdy w Londynie było to 2 151 funtów (2 569 EUR). Wielu pracowników nie stać już na życie i pracę w tych miastach. Firmy są zatem zmuszone oferować wyższe wynagrodzenia lub dodatkowe korzyści, takie jak dotowane mieszkania, aby przyciągnąć talenty. Jednak takie rozwiązania wiążą się z dużymi obciążeniami finansowymi dla przedsiębiorstw.
Średni czynsz w Dublinie w 2024 roku wyniósł 2 377 EUR miesięcznie, podczas gdy w Londynie było to 2 151 funtów (2 569 EUR). Wielu pracowników nie stać już na życie i pracę w tych miastach. Firmy są zatem zmuszone oferować wyższe wynagrodzenia lub dodatkowe korzyści, takie jak dotowane mieszkania, aby przyciągnąć talenty. Jednak takie rozwiązania wiążą się z dużymi obciążeniami finansowymi dla przedsiębiorstw.
W Dublinie wiele firm, w tym Ryanair, Musgrave i Killarney Hotels, zdecydowało się na zakup nieruchomości dla swoich pracowników. Ryanair, na przykład, kupił 40 domów w pobliżu lotniska w Dublinie, aby zapewnić przystępne cenowo mieszkania dla swojej załogi. Musgrave posiada 50 nieruchomości przeznaczonych na wynajem dla pracowników, a Killarney Hotels dotuje mieszkania swoich kadr. Te działania, choć korzystne dla pracowników, kosztowały firmy miliony euro.
Wpływ na sektor publiczny
Kryzys mieszkaniowy dotknął również sektor publiczny. W Londynie podstawowe usługi, takie jak opieka zdrowotna, edukacja i policja, borykają się z poważnymi brakami kadrowymi. Wynagrodzenia w sektorze publicznym nie nadążają za rosnącymi czynszami – od 2016 roku wzrosły jedynie o 14,9%, podczas gdy średnia krajowa wyniosła 15,5%. Mieszkania dla pracowników sektora publicznego również zmniejszyły się z powodu sprzedaży nieruchomości przeznaczonych wcześniej dla młodszych policjantów.
Kryzys mieszkaniowy dotknął również sektor publiczny. W Londynie podstawowe usługi, takie jak opieka zdrowotna, edukacja i policja, borykają się z poważnymi brakami kadrowymi. Wynagrodzenia w sektorze publicznym nie nadążają za rosnącymi czynszami – od 2016 roku wzrosły jedynie o 14,9%, podczas gdy średnia krajowa wyniosła 15,5%. Mieszkania dla pracowników sektora publicznego również zmniejszyły się z powodu sprzedaży nieruchomości przeznaczonych wcześniej dla młodszych policjantów.
Sam Gurney, regionalny sekretarz Kongresu Związków Zawodowych (TUC) w Londynie, powiedział: „Nie jest w porządku, że kluczowi pracownicy są wypychani z głównego miasta. W obliczu kryzysu rekrutacyjnego i trudności z zatrzymaniem kadr Londyn nie może sobie pozwolić na utratę kolejnych wykwalifikowanych pracowników.”
Problemy w sektorze prywatnym
Z trudną sytuacją boryka się także sektor prywatny. Zespoły rekrutacyjne w Londynie informują o utracie kandydatów na rzecz miast o niższych kosztach życia. Wielu pracowników, w tym tych o wyższych zarobkach, wybiera regiony, w których mogą sobie pozwolić na większe i lepszej jakości mieszkania. Heather Powell, szefowa działu nieruchomości w firmie Blick Rothenberg, zauważyła: „Nawet absolwenci, którzy przyjęli oferty pracy w Londynie, teraz wybierają stanowiska w mniejszych miastach z powodu kosztów mieszkań.”
Z trudną sytuacją boryka się także sektor prywatny. Zespoły rekrutacyjne w Londynie informują o utracie kandydatów na rzecz miast o niższych kosztach życia. Wielu pracowników, w tym tych o wyższych zarobkach, wybiera regiony, w których mogą sobie pozwolić na większe i lepszej jakości mieszkania. Heather Powell, szefowa działu nieruchomości w firmie Blick Rothenberg, zauważyła: „Nawet absolwenci, którzy przyjęli oferty pracy w Londynie, teraz wybierają stanowiska w mniejszych miastach z powodu kosztów mieszkań.”
Przyczyny i możliwe rozwiązania
Kryzys mieszkaniowy wynika z długotrwałych niedoinwestowań w dostępne i socjalne mieszkania od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Budowa nowych domów nie nadąża za popytem, co dodatkowo pogarsza problem. Eksperci twierdzą, że chociaż wysiłki prywatnych firm w zapewnianiu mieszkań pracowniczych są godne pochwały, długoterminowe rozwiązanie wymaga interwencji rządowej.
Kryzys mieszkaniowy wynika z długotrwałych niedoinwestowań w dostępne i socjalne mieszkania od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Budowa nowych domów nie nadąża za popytem, co dodatkowo pogarsza problem. Eksperci twierdzą, że chociaż wysiłki prywatnych firm w zapewnianiu mieszkań pracowniczych są godne pochwały, długoterminowe rozwiązanie wymaga interwencji rządowej.
Inwestowanie w dostępne mieszkania, wprowadzanie ulg podatkowych dla deweloperów oraz zaostrzenie regulacji dotyczących czynszów mogą pomóc złagodzić kryzys. Bez zdecydowanych działań miasta ryzykują utratę siły roboczej, co mogłoby mieć poważne konsekwencje dla lokalnej gospodarki i usług publicznych.