W 2025 roku polska gospodarka nie powinna spodziewać się dynamicznego ożywienia. Ekspert Pracodawców RP przewiduje niższy wzrost oraz stagnację w konsumpcji, przy utrzymującej się wysokiej inflacji.
Ekonomiści przewidują, że 2025 rok nie przyniesie spektakularnego wzrostu gospodarczego, a dynamika rozwoju polskiej gospodarki może być niższa niż się tego spodziewano. Prognozy wskazują na utrzymującą się niską dynamikę wzrostu płac, co wpłynie na mniejsze możliwości konsumpcyjne obywateli. Wzrost gospodarczy ma wynieść około 2,7%, co jest wynikiem zbliżonym do roku poprzedniego. Z drugiej strony, prognozy wskazują na potencjalny wzrost inwestycji, choć nie w takim tempie, jakby tego oczekiwano.
Mniejszy wzrost płac, niższa dynamika dochodów z pracy oraz spadające dochody z emerytur będą miały wpływ na przyszłą konsumpcję, co sprawi, że Polacy będą musieli bardziej kontrolować wydatki. Z kolei inwestycje w sektorze obronności mogą nieco poprawić bilans gospodarki. Jednak nadal przewiduje się, że tempo wzrostu będzie mniejsze niż w innych krajach regionu, takich jak Czechy czy Węgry.
Inflacja, która wciąż pozostaje powyżej celu wyznaczonego przez NBP, ma wynieść średnio 3,7%, co również może wpłynąć na realne dochody Polaków. Choć w pierwszej części roku przewidywana jest jej obniżka, to podwyżki cen energii mogą spowodować dalszy wzrost inflacji pod koniec roku.
Mimo wyzwań, jakie czekają polską gospodarkę w 2025 roku, analitycy wskazują, że nie ma powodów do paniki, a raczej należy spodziewać się stabilizacji, z niższymi niż w poprzednich latach dynamikami wzrostu konsumpcji i płac.