Polski minister sprawiedliwości Adam Bodnar zawiesił prokuratora Michała Ostrowskiego, który badał zarzuty zamachu stanu ze strony rządu. Bodnar twierdzi, że Ostrowski złamał prawo.
Polski minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zawiesił i wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko wyższemu prokuratorowi, który bada zarzuty szefa trybunału konstytucyjnego, że premier Donald Tusk i inni ministrowie – w tym sam Bodnar – są winni „zamachu stanu”. Biuro Bodnara twierdzi, że Michał Ostrowski, zastępca prokuratora generalnego, dopuścił się „rażącego naruszenia prawa” w prowadzeniu sprawy.
Jednak czołowi przedstawiciele opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oskarżają Tuska i Bodnara o próbę zablokowania śledztwa dotyczącego ich własnych domniemanych przestępstw. Ten rozwój sytuacji stanowi kolejny zwrot w pogłębiającym się kryzysie państwa prawa w Polsce, gdzie wysiłki rządu Tuska zmierzające do odwrócenia reform sądownictwa przeprowadzonych przez poprzedni rząd PiS napotykają opór urzędników mianowanych za rządów PiS.
We wtorek rano pojawiły się doniesienia, że Ostrowski został zawieszony na sześć miesięcy. Krótko po 9:00 potwierdziło to biuro Bodnara, zapowiadając, że szczegóły zostaną podane na konferencji prasowej po południu. Około godziny później biuro Bodnara wydało kolejne oświadczenie, w którym stwierdzono, że Ostrowski został zawieszony za „brak szacunku dla podstawowych zasad funkcjonowania prokuratury” i za stworzenie wrażenia, że instytucja ta służy ochronie określonych interesów politycznych.
Ostrowski został mianowany zastępcą prokuratora generalnego za rządów PiS i jest uważany za bliskiego sojusznika byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W zeszłym tygodniu szef trybunału konstytucyjnego Bogdan Święczkowski, mianowany za rządów PiS, ogłosił, że złożył zawiadomienie do Ostrowskiego, oskarżając wysokich rangą przedstawicieli rządu o działanie jako „zorganizowana grupa przestępcza” w celu przeprowadzenia „zamachu stanu”.
Święczkowski twierdzi, że rząd i inni wysocy urzędnicy związani z nim starali się nielegalnie „zmienić system konstytucyjny Polski”, m.in. poprzez ograniczenie i podważenie działalności trybunału konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Jednak rzeczniczka Bodnara Anna Adamiak poinformowała, że Ostrowski nie przedłożył dokumentów dotyczących domniemanego śledztwa.
W poniedziałek prokurator krajowy Dariusz Korneluk poinformował, że Bodnar wysłał już dwa wnioski o udostępnienie dokumentów i wyznaczył termin do końca dnia. Stanowisko Korneluka również jest kontrowersyjne. Został mianowany rok temu przez Bodnara, co Ostrowski i inni prokuratorzy z czasów PiS uznali za niezgodne z prawem. Sąd Najwyższy później unieważnił tę decyzję, ale Bodnar twierdzi, że wyrok wydali nielegitymi sędziowie.
Ostrowski podobno nie chciał przekazać akt Bodnarowi, ponieważ Bodnar sam jest stroną w tej sprawie. Ostatecznie jednak przekazał dokumenty, ale tylko do wglądu i z prośbą o ich natychmiastowy zwrot. Ostrowski w wywiadzie potwierdził, że został poinformowany o zawieszeniu, ale nie o jego przyczynach. Potwierdził również, że przesłuchał już dziesięciu świadków, w tym byłego premiera PiS Mateusza Morawieckiego.
Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, również mianowana za rządów PiS, potwierdziła, że została przesłuchana przez Ostrowskiego. Stwierdziła, że obecny rząd „zdecydowanie złamał prawo” i „demontuje system wymiaru sprawiedliwości, co skończy się źle dla obywateli”. Przedstawiciele obozu rządzącego wezwali do ukarania Ostrowskiego za prowadzenie rzekomo nielegalnego śledztwa. Politycy opozycji z PiS ostro skrytykowali zawieszenie, nazywając je „przyznaniem się do winy”.
Międzynarodowy Rejestr Dłużników
Upewnij się, dzięki szczegółowej weryfikacji w rejestrze dłużników, że Twoja historia finansowa jest naprawdę czysta i pozbawiona jakichkolwiek długów.